Sprawę nagłośniły Fakty TVN, publikując film z kamery monitoringu sklepowego. Widać na nim, jak w czasie zdarzenia policjant chowa się za skrzynkami. Mało tego, po opuszczeniu sklepu przez napastniczkę, którą okazała się zamaskowana dziewczyna, nie podjął żadnych czynności, np. śledzenia - jak się potem okazało - dwóch wspólniczek, które udały się do kolejnej sieciowej placówki na ul. Zana, gdzie dokonały kolejnego napadu, rabując z kasy sklepu 600 zł. Obie kobiety, jedna z nich z Lublina, a druga z Bielska- Białej aresztowano w ciągu kilku dni od zdarzenia. W pokoju, który zamieszkiwały znaleziono kominiarkę i część gotówki. Sprawa odbiła się szerokim echem także w prokuraturze, gdzie już przesłuchiwany był jako świadek funkcjonariusz. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Obu napastniczkom za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 15 lat więzienia.
Funkcjonariusz CBŚP po służbie - nie interweniował
W jednym ze sklepów w Lublinie usiłowano dokonać napadu rabunkowego przy użyciu atrapy broni. W czasie zdarzenia przebywał tam funkcjonariusz CBŚP, który nie podjął żadnych czynności.
- 09.04.2018 14:22 (aktualizacja 11.08.2023 23:41)

Reklama
Komentarze